Autor |
Wiadomość |
a.k.p. |
Wysłany: Nie 15:40, 06 Lis 2005 Temat postu: |
|
Bardzo mi przykro z powodu Twojego psiaka... czasem jest to jedyne wyjście... przeżyłam to... zaraz pewnie znów zaczne zalewać się łzami ale mimo to opiszę tą historię... Lucky był z nami 11 pięknych lat. Ja i moje rodzeństwo dorastaliśmy ucząc się miłości i odpowiedzialności od Lakusia. Był najwierniejszym z przyjaciół... rok temu przed świętam Bożego Narodzenia było z Nim coś nie tak... zabraliśmy go do weterynarza... badania, papiery, czekanie... i wyrok zapadł - rak - zabójca... więcej nie chciałam słuchać. Pani weterynarz dała nam śreodki przeciwbólowe i powiedziała, że zrobi to po świętach... ale i tak święta nie były tymi samymi świętami co zwykle... 3 stycznia Lucky dostał zastrzyk, który nie bolał tak jak cierpienie... tak bardzo mi go brak ale wiem, że teraz biega po łąkach za Tęczowym Mostem...
Jesteśmy z Tobą... nawet w tej ostatniej chwili... Trzymaj się! |
|
 |
Emeczka |
Wysłany: Pią 9:20, 28 Paź 2005 Temat postu: |
|
a czemu ma być uśpiony? chory jest? ja nie miałam takiej sytuacji, bo nawet nie mam psa, ale jak bym miała, to też nie wiem jak bym przeżyła |
|
 |
zuzia22 |
Wysłany: Czw 15:56, 06 Paź 2005 Temat postu: mój psiak ma być uśpiony! |
|
Chodzi o to , że mój piesek a zostać uśpiony!!! Nie wiem jak ja to ptzerzyję(czy ja to przeżyję!)! Czy mieliście już taką sytuację?
Sorki za takie pismo ale ja ryczę! |
|
 |